Czym jest język angielski dla nas, Polaków? Dla młdszego pokolenia, które ma inny stosunek do angielskiego, swobodniejszy i bardziej naturalny pozbawiony kompleksów.
A czym jest dla redaktorów audycji muzycznych w Polskim
radiu oraz tamtejszych lektorów?
Bo sporadycznie można usłyszeć językowe kwiatki nawet w szacownej radiowej Trójce. Jednym z ostatnio usłyszanych ciekawych sformułowań z pogranicza polsko- angielskiego było to, że Christofferson był świetnym songwriterem (pisząc po polsku: songłrajterem?). co redaktor chciał znaczeniowo zyskać podmieniając polskie „autorem piosenek”?
Takie słowo w ustach zawodowca brzmi niepoprawnie, więc nie dziwi gdy zapraszani artyści mówią o edycji zamiast wydaniu, energetyczny zamiast energiczny, nadużywają „totalny” zamiast „całkowity, absolutny, skończony". Na powyższym obrazku mamy kolejny przykład - zabukować jako nowotworek potworek językowy odpowiadający polskiemu zarezerwować Państwu hotel (pokój). Okazuje się, że z angielskiego "booking" można utworzyć polską formę czasownikową. Tylko po co?
Bo sporadycznie można usłyszeć językowe kwiatki nawet w szacownej radiowej Trójce. Jednym z ostatnio usłyszanych ciekawych sformułowań z pogranicza polsko- angielskiego było to, że Christofferson był świetnym songwriterem (pisząc po polsku: songłrajterem?). co redaktor chciał znaczeniowo zyskać podmieniając polskie „autorem piosenek”?
Takie słowo w ustach zawodowca brzmi niepoprawnie, więc nie dziwi gdy zapraszani artyści mówią o edycji zamiast wydaniu, energetyczny zamiast energiczny, nadużywają „totalny” zamiast „całkowity, absolutny, skończony". Na powyższym obrazku mamy kolejny przykład - zabukować jako nowotworek potworek językowy odpowiadający polskiemu zarezerwować Państwu hotel (pokój). Okazuje się, że z angielskiego "booking" można utworzyć polską formę czasownikową. Tylko po co?
Pisaliśmy też o wyposażeniu biura tłumaczeń na początek, co przeczytać warto.
Kalkujemy angielski, małpujemy słownictwo angielskie
Wracając do kalek językowych z języka angielskiego – a czemuż nie, przykładowo,
z hiszpańskiego czy greckiego?
-wrażenie jest takie,
iż wypowiadający słowa pragnie uwiarygodnić wypowiedź, tak jakby Anglik lub
Amerykanin miał jakąś moc sprawczą, przemawiając w języku ojczystym. Czy to jest naprawdę tak ważne, że kaleczymy polszczyznę? A jest ustawa o ochronie języka polskiego, czas zacząć egzekwować jej zapisy. A może
Amerykanin powinien wtrącać słowa np. polskie czy hiszpańskie, aby przykuć uwagę słuchaczy?
Eventy i design, prosto z angielskiego
Słowa zatruwające naszą językową rzeczywistość. Eventy są
wszędzie, nie pozostawiając miejsca na „wydarzenia”. To za proste, jakieś tam
wydarzenie. Event musi być i już. Powstaje pytanie: czy zawsze grupą targetową
( sic! czyli docelową, autorze) są obcokrajowcy, np. dla nagłaśniania wesel?
Drugi językowy pachnący kompleksami pariasów Europy potworek to „design”. Od
czasu pewnego projekt zniknął, a raczej zajął inne miejsce – jako odpowiednik
językowy angielskiego „Project”.Za to design króluje. Czy dla projektantów – będących
obecnie designerami – ważne jest angielsko brzmiące nazywanie ich zajęcia? Czy
polskie określenie uwłacza w jakikolwiek sposób pracy kogokolwiek? A propos
radia – często usłyszymy wyraz projekt w zaskakującym znaczeniu – obecnie
projektem może być cokolwiek – koncert, plan, spotkanie. Widocznie dla muzyka
to ważne, że coś projektuje.
Dla równowagi – na dworcu w Poznaniu usłyszymy po angielsku
– jako tłumaczenie „rezerwacja jest obowiązkowa” – reservation is compulsory!