Darmowa i szybka wycena tłumaczenia?

Nie tak dawno czytałem, przeglądając teksty o tłumaczeniach i tłumaczach, felieton traktujący o szybkiej i darmowej wycenie dokumentów do tłumaczenia. Dotyczy problemu, jak można w tak krótkim czasie wycenić – a przeważnie w ofercie poznańskich biur tłumaczeń jest godzina – wielostronicowy plik w języku oryginalnym.
Refleksje po lekturze "darmowej i szybkiej wyceny tłumaczenia" , które jako osobie zaangażowanej na co dzień w tłumaczenia techniczne i nie tylko, przyszły do głowy, są następujące:
1. Biuro tłumaczeń ma z tym kłopot. Pracownik zamiast wykonywać inne zadania, przynoszące dochód, ślęczy nad dokumentem. A jak jest w sytuacji tłumacza przysięgłego, który sam musi: znaleźć klienta,zareklamować się, nawiązać kontakt np telefoniczny przyjmując do tłumaczenia (najpierw do wyceny, nie zawsze sfinalizowanej translacją), wycenić, oddzwonić lub odpisać, wykonać tłumaczenie, wystawić fakturę? CZy odbije się to na: jakości tłumaczenia (bo musi się wtedy wspomagać automatem)? Zdrowiu tłumacza? Skuteczności działania? To jest dopiero dla |samo zatrudniającego| się tłumacza nie lada KŁOPOT
wycena tłumaczenia darmowa i szybka, może przysporzyć kłopotu
2.Tak jak wspomniano, nie każda wycena kończy się zleceniem. Wiele firm wycenia tworząc sobie katalog/ zestaw ofert różnych biur. Pracownik otrzymuje zadanie zebrania z rynku ofert na dane tłumaczenie i ich zestawienie oraz podanie gotowego szefowi. Wkurzające, ale prawdziwe, bo wykonujemy nieraz takie wyceny „w kosmos”.
Biuro jakoś to przetrwa, w końcu zatrudnia do tego pracownika, ale tłumacz freelancer?
3.Przyrost bądź obniżenie ilości znaków w tekście po tłumaczeniu. To zawodowiec- pracownik biura tłumaczeń powinien mieć w małym palcu u nogi. Które pary językowe wykazują przyrost po przetłumaczeniu, które zachowują podobną ilość liter w tekscie docelowym, a które będą generować spadek w języku dokumentu ostatecznego.

W sumie wydaje się, że pojedynczy tłumacz może nie podołać codziennym wycenom, nie zawsze prostym ale za to niesfinalizowanym.

Zdzich

Jestem fascynatem języka polskiego, stąd prócz czytelnictwa mania pisania. Nowe technologie nie wykluczają wysokiego poziomu znajomości języka ojczystego..

Prześlij komentarz

Nowsza Starsza