Poczta a nieznajomość języka polskiego

Jest wiele zabawnych sytuacji językowych, zwłaszcza gdy zbyt dosłownie potraktujemy zdanie lub sformułowanie w języku angielskim
Dlatego mamy sporo stron piszących o tych żartach - powstających przy tłumaczeniu z języków obcych, na przykład w Biurze tłumaczeń Szczecin.
Zaskakujące jest, że nieraz zabawne tłumaczenia powstają na kanwie nieznajomości języka polskiego! I to nawet w instytucjach państwowych, takich jak poczta z poniższego przykładu, która powinna być wzorem i ostoją języka polskiego.

Omawiana tu sytuacja językowa została uwieczniona na stronie: http://tlumaczenia-szczecin.pl/tlumaczenia_na_wesolo/tlumacz-tez-ma-prawo/ Znajdziemy tam więcej humorystycznych pomyłek językowych, nie tylko w mailu. Z jednej stron mamy osoby nie znające dobrze polskiej ortografii (najczęściej), gramatyki i fleksji, nie potrafiące odmienić poprawnie lub użyć właściwych końcówej. Słynne "proszę panią" zmiast "proszę pani". No i kultowe - zdanżam" -chyba zdążam - o i pan też zdanża.
Zapraszam do czytania.

Zdzich

Po latach obecności na Blogger, dodam że jestem fascynatem języka polskiego, pomimo zajmowania się tłumaczeniami technicznymi języka angielskiego. Dlatego prócz czytelnictwa mania pisania. Nowe technologie nie wykluczają zainteresowań humanistycznych, czy poziomu języka ojczystego, humanista i inżynier to nie sprzeczność. Zapraszam do czytania blogów które prowadzę, choć Google ostatnio ich nie wyświetla zbyt chętnie. O tym też piszę, o przyczynach takiego stanu rzeczy- planuję serię artykułów z cyklu wiedzy SEO którą nabyłem przez 20 lat..

1 Komentarze

  1. - Ja zdanżam - raczej, zdążam - o, widzę, pan też zdanża!

    OdpowiedzUsuń
Nowsza Starsza