Odwiedzamy Anglię, dlaczego?

Dlaczego chciałbym odwiedzić  Anglię?

Artykuł niniejszy będzie raczej pisany z subiektywnej strony, stąd wyszukiwarki ocenią go raczej jako mało wartościowy wpis z racji niskiego tzw. Trust ranku. Lepiej brzmiałoby zapewne  – Dziesięć porad na temat wyjazdu do wielkiej Brytanii, Osiem powodów do nauki języka angielskiego i tak dalej. Nie mówimy tutaj o wyjazdach zarobkowych.

 Ale – myślę, że z racji stałego kontaktu z językiem angielskim i tamtejszą literaturą i kulturą, przemyślenia nie będą całkowicie oderwane.
Powód pierwszy o wyjazdu do Anglii. Chciałbym zobaczyć TE miejsca. Miejsca – niekoniecznie w Londynie – które przewijają się na kanwie literatury od Lessie, Sir Arthura Conan Doyle’a poprzez Agatę Christie, filmy i seriale brytyjskie. Fascynująca perspektywa to możliwość skonfrontowania rzeczywistości ze scenami utrwalonymi w pamięci i obracanymi przez wyobraźnię.
Przeczytaj też starszy wpis o Brexicie.
Drugi powód. Piękno angielskiej prowincji, wrzosowiska, wybrzeże, wzgórza i pagórki, na pewno przyciągają osoby mojego pokroju, raz,  z powodów powyżej opisanych, dwa, że północna Europa zawsze była wabikiem wyraźniejszym, niż południowa spiekota Grecji czy Włoch. Umiarkowany klimat, przyroda ciekawa, brak chorób tropikalnych wraz z jadowitą fauną.
flaga angielska, lecz w wersji Common Wealth

Na pewno pisząc Dlaczego warto odwiedzić Wyspy Brytyjskie? Przyciągnąłbym większą uwagę, lecz czy jest to moim celem ? nie wiem.
Po trzecie. Kultura brytyjska. Język angielski, to raz, warto zmierzyć swoje wykształcenie w tym kierunku z realnym mówionym językiem angielskim w odmianie brytyjskiej. Porozmawiać z miejscowymi, czy uda się dogadać? Z racji krótszego pobytu niż np. Polacy pracujący w Anglii szanse na szybkie nauczenie się pewnym zwrotów pozostają niewielkie. Ale i tak warto.

Co Anglicy nagromadzili przez wieki

Kultura, a więc  galerie sztuki, muzea i koncerty. Anglicy z racji swojej dość grabieżczej historii, nagromadzili w muzeach wielkie zasoby światowej kultury, od Egiptu, poprzez Nowy Świat, Australię po Indie (!!). I tu trzeba pomyśleć o odwiedzeniu stolicy Imperium, The Great London.
Last not least, angielskie piwo w angielskim pubie, co jest skrótem od „public house” nie do końca dobrze przetłumaczalnym na język polski … Opisane równie często i pojawiające się jak słynna angielska herbata, pita jednak z mlekiem, a nie z cytryną, zawsze o godzinie piątej po południu (a nie żadnej siedemnastej).
Warto też zajrzeć - z kubkiem angielskiej herbaty w ręku - na artykuł http://ciekawezsieci.blogspot.com/p/tumaczenia.html o tłumaczeniach angielskiego.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dziś jest 4 lipca. Dzień Niepodległości.

10 trudności w języku polskim

Dzień czytelnictwa